Na szczęście! Jest kurs dla wedding plannerów

Człowiek szuka rozwiązań oraz pomocy i tak właśnie powstał zawód wedding plannera, czyli konsultanta ślubnego. Wydawałoby się, że jest to zajęcie całkiem niewinne. Na Instagramie widzimy eleganckie panie przechadzające się radośnie po ogrodzie z altanką, panie są oczywiście w pełnym makijażu i o zgrozo… w butach na szpilkach!

W rzeczywistości – realizacja wesela to koronkowa praca, która wymaga od wedding plannera mocnych nerwów, dobrej organizacji, wszechstronności i umiejętności nawiązywania relacji z ludźmi – zarówno klientami jak i podwykonawcami.

Można się tego nauczyć metodą prób i błędów, ale powiem szczerze, że nie warto! Wesele to jeden dzień i jedna jedyna szansa na to, aby było pięknie.

Jak więc nauczyć się zawodu wedding plannera?

Agencje ślubne, oprócz usług związanych z organizacją ślubu i wesela organizują także kursy dla przyszłych wedding plannerek. Można zadać sobie pytanie – czy nie da się tego nauczyć samemu? Jak ze wszystkim. Da się, ale po co : )

Czego więc nauczysz się na kursie dla wedding plannerek?
I jakich błędów unikniesz?

Nauczyć można się wszystkiego, ale zacznijmy od podstaw. Kim jest wedding planner? Jakie musi mieć predyspozycje? Czy jeśli ich nie ma, może się pewnych rzeczy nauczyć?

Wedding planner to człowiek orkiestra. Musi znać się na social mediach, na komunikacji, na organizacji i na prowadzeniu biznesu. Tutaj praca nie zaczyna się od tego, co widzimy na zdjęciach na fb. Zaczyna się o wiele wiele wcześniej. Bo przecież najpierw trzeba znaleźć klienta! Zachęcić go, aby się nami zainteresował, a potem sprawić, aby z nami został! Czy nauczymy się tego na kursie https://www.kursy.letsmarry.pl/? Oczywiście, że tak! Wiadomo - jak w każdym zawodzie, pewne rzeczy przychodzą łatwiej a pewne trudniej. Na wszystko jest sposób.

Zapisując się na kurs dla konsultantek ślubnych, nie miałam pojęcia o co najmniej połowie rzeczy z jakimi mierzy się wedding planner. Nawet miałam pomysł, aby nauczyć się tego samej. Na szczęście dla moich klientów, szybko zrezygnowałam z tej metody.

Czego jeszcze nauczy Cię kurs dla wedding plannerów?

Lista rzeczy jest naprawdę długa! Do połowy z nich należy praca biurowa i research usługodawców, analiza ofert, weryfikacja umów, prowadzenie budżetu, zamawianie ślubnych dodatków czy też marketing i promocja swojej działalności.

Potem pojawia się praca w terenie. Do tej zalicza się między innymi wizja lokalna w obiektach weselnych. Po co? Jak już wspominałam, wesele to duży event. Można go śmiało porównać do koncertu czy też sztuki teatralnej. W grę bowiem wchodzi muzyka, dekoracje, ustawienie stołów i cała logistyka. Dlatego konieczna jest znajomość miejsca, w którym wesele się odbędzie. Podczas takiej wizji, analizujemy, gdzie może rozłożyć swój sprzęt DJ czy też zespół, który potrzebuje dużo przestrzeni, oceniamy na jakie dekoracje możemy sobie pozwolić, czy zmieści się miejsce na bar i gdzie postawimy fotobudkę.

W obiekcie musi też naleźć się miejsce dla wizażystki i fryzjerki. A skoro o nich mowa, to wybór osoby, która sprawi, że Panna Młoda oraz jej druhny będą jeszcze piękniejsze, także należą do wedding plannerki.

Niezły wycisk!

Organizując i koordynując wesele, szybko poczujemy, że praca wedding plannerki to całkiem niezły fitness; ) Tak! Jest to czasem dość męcząca praca fizyczna. Bieganie z miejsca na miejsce należy do normy, ale także noszenie alkoholu, przestawianie stołów, odbieranie i oddawanie rzeczy z wypożyczalni. Tak jak mówiłam – wedding planner to człowiek orkiestra: )

Kurs dla wedding plannerów uczy rzeczy, o których nie masz pojęcia, że… musisz się nauczyć: )

Czyli na przykład analizy rynku ślubnego! Dane statystyczne, sezonowość pracy, czyli kiedy zajmujemy się pozyskiwaniem klientów, kiedy przygotowaniem wesela a kiedy zazwyczaj odbywają się realizacje. To wszystko wymaga zorganizowania pracy na cały rok!

Czy ślub zawsze wygląda tak samo?

Absolutnie nie! I tego także nauczyłam się na kursie. A więc jak dzielimy rodzaje ślubów? Pierwsza sprawa to instytucja udzielająca ślubu. Potem pojawia się miejsce, w którym odbywa się ceremonia i uroczystość a na koniec może pojawić się temat obywatelstwa Pary Młodej a co za tym idzie, potrzebne dokumenty, pozwolenia i tak dalej...

A skoro o dokumentach mowa…

To właśnie na kursie dowiedziałam się jakie „papiery” oraz „kursy” potrzebne są, aby w ogóle ślub był możliwy. Dowiedziałam się też, że ślub kościelny w plenerze to wcale nie jest sprawa oczywista, bo nie każdy się na to zgadza, ale… wiem już co zrobić, aby „ominąć” pewne przepisy i jak to się mówi poruszyć niebo i ziemię, aby Para Młoda była szczęśliwa!

A skoro mowa o niebie?

Coraz częściej na weselu pojawia się motyw przewodni. Na przykład może nim być „rozgwieżdżone niebo”. I tutaj pada pytanie kto da nam gwiazdkę z nieba : ) Doświadczony wedding planner na pewno ma w swoim portfolio usługodawców, którzy załatwią nawet księżyc! Ale początkujący konsultant musi się tego dopiero nauczyć. Kurs dla wedding plannerów dał mi nie tylko narzędzia do tego jak szukać „magików od rzeczy niemożliwych”, ale dostałam także dokładne informacje kto konkretnie może mi pomóc w danym temacie!

Kur dla wedding plannerów, wesele i niezły dym...

Wedding planner musi znać ludzi od wszystkiego. Są takie rzeczy, atrakcje, wymagania i „fanaberie”, o których nie śniło się najstarszym góralom. A wedding planner o nich wie: ) Do jednej z tych rzeczy na przykład należy sprawienie, by Młoda Para zatańczyła w chmurach! To jest oczywiście jeden z wielu przykładów na to, jak sprawić, aby było wyjątkowo i oryginalnie. Do zadań wedding plannera należy nie tylko realizowanie potrzeb Pary Młodej, ale także sugerowanie pewnych rozwiązań. Jeśli załóżmy Panna Młoda kocha Toskanię, poznała tam swojego przyszłego męża – to my, jak z rękawa sypiemy propozycjami skąd wziąć drzewko oliwne, jak udekorować stół cytrusami i jakie wino powinno znaleźć się w weselnym barze. A skąd wedding planner ma to wiedzieć? Po to właśnie jest „ten cały kurs”.